
W końcu zasiadłem na belce i ruszyłem. Wybiłem się z progu i wylądowałem nieźle bo na sto trzydziestym metrze. Jak na kwalifikacje dobrze mi poszło. Poszedłem się przebrać w normalne ubrania i ruszyłem do hotelu. Włożyłem tylko moje rzeczy do auta i powiedziałem, że się przejdę. Hotel mieliśmy kilometr od skoczni. A spacer dobrze mi zrobi. Na moje uszy założyłem słuchawki i poszedłem w stronę, naszego miejsca zamieszkania.
- Gregor! - usłyszałem głos Diany, gdy piosenka się skończyła
Dziewczyna biegła w moją stronę tak się rozpędzając, że prawie wywaliłaby się przede mną. Na szczęście zdążyłem złapać ją w pasie i postawić na nogi.
- Nic ci nie jest? - spytałem spoglądając na nią.
- Nie, dziękuje - uśmiechnęła się w moją stronę - Chciałam z tobą pogadać - powiedziała
- Słucham ? - odparłem ściągając słuchawki i wyłączając muzykę.
- Co znaczyły te twoje słowa? Wiesz jakie, dlaczego jestem dla ciebie ważna? - spojrzała na mnie
- Bo jesteś moją przyjaciółką - wysiliłem się na uśmiech.
- Siema Schlieri! - Andreas posłał mi jeden z tych swoich głupich uśmiechów.
- Cześć - powiedziałem krótko i wróciłem do poprzedniej czynności jaką wykonywałem. Szedłem wprost pod hotel.
Muzyka w moich słuchawkach sprawiała, że zapomniałem o wszystkich. Nie miałem ochoty z nikim rozmawiać. Zabolało mnie to i to cholernie.
STOP! Schlierenzauer miałeś odpuścić!! - pomyślałem i głośno wypuściłem powietrze z moich płuc
Wszedłem do budynku i skierowałem się do pokoju, którego dzieliłem z Thomasem. Zdziwił mnie fakt, że blondyna nie było w pokoju... A on gdy tylko miał wolne nigdy z niego nie wychodził. Usiadłem na łóżku, a Morgi wpadł do pokoju jak poparzony.
- Schlieri! - powiedział zdyszany - Wiesz, kto przyjechał na konkurs? - zapytał
- Morgi - zaśmiałem się - Nie, nie wiem, ale ty na pewno mi powiesz - powiedziałem.
- Małyszek! - rzekł dumnie..
- Serio? - zapytałem radośnie - Najlepiej!
- Mam plan... - powiedział tajemniczo jakby z jakiegoś filmu.
Morgenstern porozrzucał wszystkie rzeczy ze swojej walizki, by znaleźć dwie malutkie rzeczy, które zawsze z nim jeździły. Jedyna pamiątka...
Już wiem, że będzie ostro...
- * * * -
Po co to zrobiłam? Sama nie wiem. Widziałam, że kłamał, zawsze świeciły mu się wtedy oczy i ręce mu drżały. Dlaczego mnie okłamał? również nie wiem, nawet niczego nie umiem się dowiedzieć. A może jednak nie chce. Spędziłam z Andreasem dwie godziny, znów zabrał mnie na skocznie. Pokochałam ten cudowny widok z belki. Siedziałam teraz w swoim pokoju, i zastanawiałam się nad tą sprawą.

- Kochanie dlaczego płaczesz? - spojrzałam w stronę drzwi, nawet nie wiedziałam kiedy wszedł.
- Nie ważne tato, chwila słabości - odpowiedziałam
- Wiesz, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć - usiadł na brzegu łóżka - Wiem, że lepiej byłoby ci rozmawiać z kobietą, możesz zadzwonić do babci ona ci pomoże - chwycił moją rękę i uśmiechnął się
- Nic takiego naprawdę tatusiu - uśmiechnęłam się - Co cię do mnie sprowadza? - zapytałam
- Przyszedłem odwiedzić moją ukochaną córeczkę, sprawdzić co robi - zaśmiał się - Dawno nie rozmawialiśmy - dodał po chwili
- Wiem, trochę czasu minęło od kiedy ostatnio spędzaliśmy czas razem - odparłam
- Co powiesz na mały wypad do kawiarni na ciacho i czekoladę? Jak za dawnych czasów?
- Z tobą zawsze tato - uśmiechnęłam się.
- Dobra to zbieraj się, czekam na ciebie na dole - oznajmił i wyszedł..
Szybciutko poszłam się przebrać. Założyłam ciemne rurki, ulubiony sweterek od taty. Wsunęłam buty na nogi i założyłam kurtkę, na którą później jeszcze założyłam szalik. Tata już na mnie czekał, uśmiechnęłam się i ruszyliśmy. Szczerze mówiąc brakowało mi tego. Dawno nie byliśmy nigdzie razem, a kochałam spędzać czas z tatą. Nasze kontakty wtedy stawały się jeszcze lepsze. Byliśmy tacy, że nie bałam się opowiadać mu o swoich problemach, czy chłopakach, lecz tą sprawę wolałam zatrzymać dla siebie mimo wszystkiego...
Przesiedzieliśmy w kawiarni trzy godziny zjadając przy tym po dwa kawałki ciasta cytrynowego i trzy kubki gorącej czekolady. Już się obawiałam, Gdzie mi to wszystko pójdzie... W drodze powrotnej spotkaliśmy
Andreasa, który widocznie na mnie czekał.
- To ja nie przeszkadzam - szepnął mi na ucho
- Tato... - jęknęłam śmiejąc się cichutko
- Dobry wieczór! - Welli pomachał mojemu tacie
- Witam! - odpowiedział mój ojciec i zniknął za drzwiami budynku.
Podeszłam do niego i kolejny raz tego dnia wtuliłam się w jego chudziutkie i umięśnione ciało.
- Diana, nie będę owijał w bawełnę - powiedział wprost, a ja wpatrywałam się w jego niebieskie tęczówki, które za każdym razem tak cholernie mnie hipnotyzowały.. - Niedługo jest bal przed igrzyskami, i chciałem zapytać, czy nie poszłabyś ze mną - uśmiechnął się tak słodko jak zawsze.
- Jasne, że tak! - odwzajemniłam gest - Dziękuje, że mnie zaprosiłeś - ucałowałam go w policzek.
- Ja dziękuje, że się zgodziłaś - odpowiedział - Idziemy? widzę, że ci zimno - rzekł obejmując mnie w pasie
Zrobiło mi się ciepło na sercu. Miło, że mnie zaprosił...
_________________________________________________________________________
Ble, ble, ble, ble... Jakie to głupie ;/
Przepraszam za to coś ohydnego do góry ...
Do następnego ;*
Zapraszam was na bloga przyjaciółki <3
http://dortmundstory.blogspot.com/
I na swój nowy <3
http://andi-wellinger-story.blogspot.com/
Zapraszam was na bloga przyjaciółki <3
http://dortmundstory.blogspot.com/
I na swój nowy <3
http://andi-wellinger-story.blogspot.com/
Ojoj, czuję że na tym balu wiele się wydarzy, bo Gregor na pewno tam będzie, tylko ciekawe z kim, może sam może nie? Nie wiadomo. Oboje coś do siebie czują, ale boją się tego wyznać, ehh. Mam nadzieję, że wkrótce zmądrzeją i będą razem!<333
OdpowiedzUsuńTak mi szkoda Gregora ;c przytuliłabym go ;**
OdpowiedzUsuńOna i Wellinger są słodcy i w ogóle, ale wolę Schlieriego ♥
Fajnie, że porozmawiała sobie z ojcem, takie rozmowy zbliżają xd ;d
Ojejku szkoda mi Gregorka :(( Nie odpuszczaj walcz o nią ! <33
OdpowiedzUsuńWellinger i Diana są słodcy :D
Czekam nn :33
Buziaki :**
Ooo rany. :D Jakie cudne. *o* I całe opowiadanie, jak i ten rozdział. :) Nadrobiłam cały jednym tchem. :D Faktycznie, Welli i Diana, takie słooodziaki. <3 Jednakże, ja również wolę Gregorka. <3 Czekam na nexta. :) Pozdrawiam. ;**
OdpowiedzUsuńhttp://arytmia-uczuc.blogspot.com/
Ironwood.com is your supplier of premium premium metal
OdpowiedzUsuńIronwood.com titanium sia is your supplier of premium premium titanium razor metal ford ecosport titanium and electronic tools. Get a fast delivery & top online prices. titanium ingot Ironwood.com. titanium sheet